Karmienie naturalne

WWW.PAWELKANIUK.PL
WWW.PAWELKANIUK.PL

Karmienie naturalne jest nie tylko wygodne dla mamy ale i bardzo korzystnie wpływa na rozwój malucha. Nie zawsze jednak jest to tak proste jakby się mogło wydawać. Mimo mogących się pojawić trudności i przejściowych problemów, świeżo upieczona mama powinna dołożyć wszelkich starań, by je pokonać i jak najdłużej cieszyć się z możliwości karmienia piersią.

Radości i zalety karmienia
Podczas licznych dyskusji w szkołach rodzenia i poradniach laktacyjnych większość kobiet na pytanie dlaczego warto karmić naturalnie, odpowiada po prostu, że jest to wygodne. Nie trzeba przygotowywać butelek, smoczków, kupować mleka i wody, czyli oszczędza się czas i pieniądze. Inną wymienianą zaletą jest większa swoboda, bo karmić piersią można praktycznie zawsze i wszędzie: na spacerze, na zakupach, w podróży, a nawet dyskretnie w kościele. Jeśli dziecko jest wygodnie ułożone przy piersi np. w chuście, nikt nie zauważy, że właśnie się posila. Co więcej, mama i dziecko są ciągle blisko siebie. Czasem matki z dumą dodają, że nikt ich nie może zastąpić w karmieniu piersią, więc czują się niezwykle ważne. Po chwili zastanowienia przyznają, że dzieci karmione piersią mniej chorują. Co więcej, psychologowie twierdzą, że dzieci karmione piersią mają lepszy rozwój emocjonalny i społeczny.

Źródła niezwykłych korzyści
Wiele zalet wiążących się z karmieniem piersią wynika z tego, że skład pokarmu kobiecego, który jest filtratem osocza, ściśle dopasowuje się do potrzeb malucha. W ostatnim trymestrze ciąży i pierwszych dniach po porodzie w gruczołach piersiowych produkowana jest wysokobiałkowa siara. Następnie pojawia się mleko przejściowe i od około 3 tyg. po porodzie, mleko dojrzałe. Podczas karmienia na początku pojawia się mleko I fazy, które jest bardziej wodniste i zawiera więcej laktozy, aby szybko zaspokoić pierwszy głód malucha. Po kilku minutach produkowane jest mleko II fazy, bardziej kaloryczne, bogatsze w tłuszcz i białko.
Jeśli kobieta urodziła przedwcześnie, skład jej mleka jest inny, zawiera więcej białka potrzebnego do szybkiego wzrostu jej dziecka. Natomiast nocą pokarm zawiera więcej tłuszczu.
Fizjolodzy badający mleko kobiece znaleźli różnice w jego składzie w I i II półroczu po porodzie. Co ciekawe, również klimat wpływa na pokarm: inny jest on np. u matek Eskimosek, inny u Afrykanek.
Zagadką, która czeka na odpowiedź jest, niedawno odkryta, obecność komórek macierzystych w mleku kobiecym. Dlaczego jest ich szczególnie dużo w pierwszych dobach po porodzie i jaką rolę spełniają, tego do końca nie wiemy. Ile tajemnic kryje jeszcze mleko kobiece, czy też biała krew, jak niektóry je nazywają? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać, a tymczasem zaufajmy naturze i dajmy naszym dzieciom to, co najlepszego możemy im ofiarować.

Problemy z karmieniem piersią
Karmienie piersią to przyjemność, satysfakcja, dopełnienie kobiecości i macierzyństwa, ale i sztuka, umiejętność, której kobieta XXI wieku musi się uczyć. Tak naturalna rzecz jest dla wielu ssaków sprawą instynktowną, ale nie dla współczesnych matek, które często są zagubione i niepewne. Sięgają po niewłaściwe rozwiązania.

Jedna z matek napisała do mnie:
„Jestem świeżo upieczoną mamą tygodniowej córeczki. Oleńka przyszła na świat drogą cięcia cesarskiego. Od początku była przystawiana do piersi, ale była też dokarmiana mieszanką przez smoczek. Jak po 2 dobie pojawił się pokarm i chciałam już jej nie dokarmiać okazało się, że denerwuje się przy piersi i gryzie moją brodawkę. Musiałam z nią walczyć. Urodziła się z wagą 3620g, a wyszła ze szpitala (po trzech dobach) z wagą 3300g. Karmię córeczkę tylko piersią, ale brodawki mam czerwone, bolesne i krwawiące. Powoli mam już dosyć karmienia, bo momentami nie wytrzymuję bólu. Teraz pojawił się nawał pokarmu i jest jeszcze gorzej, bo bolą mnie już całe piersi. Wieczorem, od 3 dni mam temperaturę 37,80 C Źle się czuję, boli mnie głowa i nic nie chce mi się robić. Mała je na żądanie 8-10 razy na dobę ale bardzo krótko. Aktywnego ssania jest około 5 min. Szybko zasypia i mimo, że ją wybudzam, possie minutkę i znów zasypia. I tak w kółko. Teraz waży 3350g. Ma żółtaczkę, więc może dlatego jest taka apatyczna? Martwię się o nią! Mąż mówi, żeby jej dać mieszankę, bo może moje mleko jest za chude i dlatego tak słabo rośnie. Ale ja nie chcę! Będę wdzięczna za wszelkie porady i pomoc, bo się tym naprawdę martwię.”

Chcąc uniknąć takich przykrych sytuacji warto przygotować się do karmienia piersią, a więc zapoznać się z prawidłową techniką karmienia, znać podstawowe sposoby radzenia sobie w trudnościach i wiedzieć, gdzie szukać pomocy.

Zdaniem pediatrów dzieci karmione naturalnie:

  • Zdecydowanie rzadziej miewają zapalenie ucha, biegunki, infekcje dróg oddechowych i moczowych.
  • Rzadziej są pacjentami oddziałów dziecięcych.
  • Mają mniejsze ryzyko wystąpienia otyłości, cukrzycy typu I, chorób z autoagresji (np. stwardnienia rozsianego), chorób atopowych, nadciśnienia i chorób układu krążenia.
  • Szybciej i w sposób bardziej harmonijny się rozwijają, mają wyższy iloraz inteligencji.

Ginekolodzy potwierdzają, że u matek karmiących piersią występuje:

  • Mniejsze ryzyko krwotoku poporodowego.
  • Szybsza odbudowa rezerw żelaza, poprzez laktacyjny brak miesiączki.
  • Z reguły sukcesywna utrata zbędnych kilogramów.
  • Mniejsze ryzyko raka gruczołu piersiowego i raka jajnika.

***
Tekst: Bożena Florczyk, Pediatra Neonatolog Międzynarodowy Konsultant Laktacyjny, Ordynator Oddziału Noworodków i Wcześniaków z Pododdziałem Patologii Noworodka i OION Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Założycielka szkoły rodzenia Bona Familia www.bonafamilia.ovh.org

Bez-nazwy-1