DNA genetyczne mieszanki

WWW.IWONABALDYGA.PL
WWW.IWONABALDYGA.PL

21 czerwca 1982 r. Księżna Walii Diana urodziła syna. Następnego poranka Królowa Anglii pojechała z pierwszą inspekcyjną wizytą do wnuka. Kiedy Elżbieta II ujrzała Williama – przyszłego króla skomentowała ze spokojem: „Chwała Bogu, nie ma takich uszu jak jego ojciec!”. Takie oględziny należą do odwiecznego rytuału i nie dotyczą wyłącznie królewskiego rodu…

Geny podobieństwa
Każdy chce wiedzieć do kogo podobne jest nowo narodzone dziecko, czyje ma włosy, po kim usta i czy zgrabny/niezgrabny nosek znowu został przekazany z pokolenia na pokolenie? Rodzinne pielgrzymki pochylają się nad wózkiem, szacując stopień podobieństwa do rodziców, dziadków i decydując czy to „wykapana Mamusia” czy „cały Tatuś!”. Gdy malec rośnie, wszyscy dookoła obserwują jego charakter, obstawiając komu zawdzięcza swoją osobowość. I tak 2-miesięczna Zosia okazuje się być towarzyska jak jej mama, a półroczny Mikołaj staje się dowcipnisiem jak wujek Zenek.
Każdy człowiek ma dwa pełne komplety genów, po jednym od każdego rodzica. To dlatego właśnie dzieci mają nie tylko po pakiecie genów od ojca i matki, ale także wybrane geny od każdego z czworga dziadków. Niekiedy będzie to wyłącznie gra naszej wyobraźni, a czasami można odnaleźć realne podobieństwo do dziadków, pradziadków, ciotek, wujków i innych krewnych. Rzeczywiście to pojedyncze komórki genetyczne kształtują nasze ciało, twarz i kończyny, ale ostatecznie każdy z członków rodziny będzie inny zarówno w szczegółach wyglądu jak i zachowania.
Trudno się dziwić, że ludzie nie przestają się fascynować cechami genetycznymi. Niezwykłym przeżyciem jest odkrywanie kawałka siebie w kimś innym albo ujrzeniu nagle w swoim dziecku czegoś, co uznawane było za wyłączną cechę partnera. Rodzice mają prawo odczuwać głęboką satysfakcję na myśl, że jakaś ich część będzie istniała poza nimi, że będzie stanowiła ich przedłużenie w czasie i przestrzeni. Dodatkowym bonusem jest obserwowanie jak cechy charakteru przenoszą się na dzieci, co pozwala na usprawiedliwianie także siebie. Proste „u nas to rodzinne” wytłumaczy np.: niechęć do porannego wstawania i słabość do muzyki disco polo.

Cała prawda o małych dzieciach
Teorie dotyczące dziedziczności cech są od dawna nadużywane. Pociągającą właściwością genetyki jest jej pozorna prostota oraz łatwe wyjaśnienia otaczającego świata. Obarczanie winą genetyki uwalnia od odpowiedzialności, wysiłku i zmiany postępowania. Jaś dużo płacze, bo „taki już jest”, Julka będzie nieposkromioną złośnicą, bo „ma to we krwi”, a Zuzia z „mlekiem matki wyssała” wilczy apetyt.
W rzeczywistości bardzo trudno jest ustalić, które cechy pochodzą od matki, a które od ojca.
Już jakieś 140 lat temu austriacki mnich Gregor Mendel odkrył kilka praw rządzących genetyką i udowodnił, że niektóre cechy są przekazywane przez każdego z rodziców w pakietach informacji (genach), i że pewne pakiety są silniejsze (geny dominujące), a inne słabsze (geny recesywne). Istnieją pewne proste zasady określenia prawdopodobieństwa przekazania tej lub innej cechy. Niektóre cechy mogą przejawiać się w sposób różnoraki np. kolor oczu. Ciemne oczy zawierają dużo barwnika, co stanowi cechę dominującą, z kolei jasne- niebieskie oczy mając niewielką ilością barwnika przez co tworzą cechę recesywną. Geny dominujące wymieszane z genami recesywnymi zawsze wygrywają.

Nie dajcie się genetyce
Trzeba pamiętać, że geny warunkują iloraz inteligencji i osobowość tylko częściowo, druga połowa jest zależna od środowiska i wychowania. To tylko od naszych działań zależy, czy wydobędziemy wszystkie dodatnie cechy i potencjalne możliwości naszego potomka. Dziecko dziedziczy bowiem ogromną liczbę różnych szans rozwoju, przekazywanych przez rodziców, dziadków, pradziadków i odległych przodków. Wiele z tych możliwości nigdy nie zostaje zrealizowanych. To my sami powinniśmy dążyć do tego, aby każdemu dziecku przychodzącemu na świat zapewnić najlepsze warunki rozwinięcia wszystkich jego zdolności i talentów. „Geny bystrości” istnieją, ale sukces dziecka zależy od jakości życia w rodzinie, od opieki, zachęty i uwagi poświęcanej przez rodziców. Paradoksalnie to małe dzieci decydują o swoich późniejszych doświadczeniach życiowych. Wszystkie niemowlęta, nawet w jednej rodzinie różnią się wrodzonymi cechami temperamentu – kapryśnością, czujnością, swoją aktywnością, czy towarzyskością. Z kolei te genetycznie uwarunkowane cechy wpływają na sposób odnoszenia się do nich rodziców i rodzaje zajęć, którym się oddają. Innymi słowy dzieci kształtują nas w takim samym stopniu jak my staramy się kształtować je.

Niezwykłym przeżyciem jest odkrywanie kawałka siebie w kimś innym.

Jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że połowa genów dziecka pochodzi od rodziców, a jedna czwarta od każdego dziadka to można spodziewać się pewnych wspólnych rodzinnych cech.

Geny warunkują iloraz inteligencji i osobowość tylko częściowo, druga połowa jest zależna od środowiska i wychowania.

Do kogo podobne?
Bardzo trudno jest ustalić, które cechy pochodzą od matki, a które od ojca. Wyobraźcie sobie, że każdy z Was – Rodziców ma około 48 tysięcy genów, które ulegają przemieszaniu w czasie wytwarzania plemników i komórek jajowych. Ostateczna liczba możliwych kombinacji jest olbrzymia – mogą to być biliony i tryliony.

Cechy dominujące:

  • Włosy ciemny blond
  • Włosy czarne
  • Włosy kręcone
  • Skóra piegowata
  • Nadmierne owłosienie
  • Brązowy kolor oczu
  • Astygmatyzm
  • Okrągły kształt głowy
  • Wysunięta do przodu żuchwa
  • Migrena

***
ekst: Anna Englert-Bator, psycholog

Bez-nazwy-1