Szkoła rodzenia… Idziemy?
Stawanie się rodzicem, w dobie szybkiego rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego z towarzyszącym chaosem informatycznym, jest trudnym zadaniem. Obecnie wiedza, dotycząca wychowania i pielęgnacji dziecka, nie może opierać się wyłącznie na intuicji, wiedzy potocznej, ponieważ zarówno medycyna, pedagogika, jak i inne dziedziny skupiające się wokół rodziny, znacznie rozszerzyły swoje zakresy na podstawie gruntownych badań naukowych.
Po co do szkoły?
W ciągu ostatnich lat, kwestia przygotowania rodziców do macierzyństwa i ojcostwa przechodzi burzliwą metamorfozę. Uczestnictwo w warsztatach dla rodziców – szkole rodzenia, to nie kurs medyczny, ale szeroko pojęte działanie przygotowujące do odbycia porodu z kształtowaniem edukacji prorodzinnej na rzecz obniżenia zachorowalności matek i płodu, z usystematyzowaniem odpowiedniej wiedzy dla młodych rodziców.
Bez odpowiedniego treningu trudniej podchodzi się do tak ogromnego wysiłku, nie tylko fizycznego, ale i potężnej dawki emocjonalnej, która bez zrozumienia tych mechanizmów może w wielu przypadkach utrudniać sam proces stawania się rodzicem.
Edukacyjna ewolucja
Początkowo szkoły rodzenia skupiały się na samym porodzie i pielęgnacji noworodka, co pokutuje stereotypowym podejściem do tego typu edukacji rodziny i samą nazwą szkoły. Dzisiaj, oprócz wiedzy w zakresie fizjologii organizmu kobiety, placówki te skupiają się na całej rodzinie z zaznaczeniem bardzo istotnej roli wsparcia ze strony partnera – ojca dziecka. Podkreślenie ważnej funkcji rodzinnej, poprzez uczestnictwo w porodzie osoby bliskiej, kształtowanie postaw, które wzmacniają więzy między małżonkami, jak też nabycie umiejętności pomagania swojej partnerce, nie tylko poprzez obecność na sali porodowej, ale rozumienia tego, co ma nastąpić w trakcie trwania porodu i po nim.
Niewiedza rodzi lęk
Trudności, jakie pojawiają się wraz z nową sytuacją życiową młodych rodziców, niejednokrotnie wzbudzają obawy przed samym porodem i w pierwszych dniach po porodzie. Uczestnictwo w szkole rodzenia pomaga przezwyciężyć ten trudny okres, pozwala na lepszą samoocenę nieprawidłowości w sferze nie tylko fizycznej, ale i emocjonalnej, co w wielu przypadkach jest profilaktyką stawianą na: zapobieganie depresji poporodowej, porodów przedwczesnych, nieprawidłowych przebiegów samego porodu i możliwość wpływania na lepszy stan swojego rodzącego się dziecka.
Profesjonalne przygotowanie
Jeśli młodzi rodzice mają oparcie w rodzinie, wydaje się im, że już wiedzą wszystko, to trzeba sobie zdawać sprawę, że same procedury szpitalne, jak i medycyna, rozwijająca się pedagogika prenatalna wciąż posuwa się naprzód. Aktualną wiedzę mogą przekazać rodzicom trenerzy w szkołach rodzenia. W większości placówek są to: położna, najczęściej ze specjalizacją opieki okołoporodowej lub pedagogiczną czy logopedią kliniczną wczesnorozwojową, fizykoterapeuci i psycholog. Warto więc pokusić się o odszukanie takiej szkoły, zaczerpnąć wiedzy i stać się kompetentnym rodzicem już od pierwszych dni życia swojego dziecka.
Warto wiedzieć
- kursy w szkole rodzenia obejmują zwykle 8-12 cotygodniowych spotkań,
- zajęcia dobrze jest rozpocząć ok. 20-22 tygodnia ciąży, by spokojnie skończyć kurs przed porodem,
- przychodząc na zajęcia, należy zaopatrzyć się w wygodny strój do ćwiczeń oraz dobry humor,
- ciąża zagrożona jest przeciwwskazaniem do uczestnictwa w zajęciach.
***
Tekst: Aleksandra Osińska, Położna i arteterapeutka, Założycielka Szkoły Rodzenia ABC Dobry Start w Prudniku, Członek Polskiego Towarzystwa Położnych, www.szkolarodzeniaprudnik.pl, www.szkoarodzeniawpiguce.blogspot.com