Najtrudniejszy pierwszy krok
Poród i w końcu upragniony powrót do domu. Radość i… strach? Zaczynają pojawiać się wątpliwości – czy na pewno poradzę sobie z tak kruchą istotą? Pamiętaj, że jesteś dla swojej pociechy najlepszym opiekunem i choć na początku pewne rzeczy mogą być wykonywane niepewnie, to maluch i tak wybaczy ci twoje niedociągnięcia, a z czasem i wraz z nieustannym treningiem urośniesz do rangi mistrza!
Odwagi!
Przede wszystkim nie bój się pielęgnacji swojego dziecka. Choć wydaje ci się, że jest tak drobne, a twoje ręce jeszcze trzęsące – pamiętaj – nie zrobisz mu krzywdy. Ono potrzebuje twojej bliskości, ciepła, bicia serca. Noś, przytulaj i dotykaj jak najczęściej. Wbrew wszystkim „rozpuszczalskim” teoriom dotyczącym noszenia dzieci, reagowania na ich płacz powinnaś właśnie tak postępować. Noworodek jest istotą bezbronną, ma tylko ciebie, a wie o twoim istnieniu tylko wtedy, kiedy cię czuje. Na początku nie wie, że głos, który woła do niego, to jego ukochana mama. Z czasem się tego nauczy. Bądź więc na wyciągnięcie ręki, ale pamiętaj, że oprócz bycia matką jesteś również kobietą. Znajdź czas dla siebie, poproś, aby bliscy pomogli ci w opiece nad dzieckiem. I nie miej wyrzutów sumienia, że jesteś złą matką, bo potrzebujesz odpocząć, wyjść na zakupy – szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!
W razie wszelkich wątpliwości dotyczących pielęgnacji noworodka skontaktuj się ze swoją położną środowiskową, która chętnie pomoże ci w pierwszych tygodniach życia dziecka tak, abyś stała się ekspertem.
Zadbaj o pępek i pośladki!
Najwięcej problemów świeżo upieczonym rodzicom dostarcza pielęgnacja malucha. Pielęgnacja kikuta pępowinowego okaże się pestką, jeśli poznasz kilka faktów. Przede wszystkim musisz wiedzieć, że pępowina nie ma włókien nerwowych odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. Wszelkie zabiegi przy kikucie nie są więc bolesne dla twojego dziecka. Obecnie zalecana jest tzw. sucha pielęgnacja, która polega na myciu kikuta pępowinowego mydłem, a następnie dokładnym osuszaniu go. Kikut powinien zazwyczaj odpaść do 2 tygodni od urodzenia, jednak czasem proces ten może trwać nieco dłużej. Powinnaś zgłosić się do lekarza, jeśli zauważysz, że z kikuta wydobywa się krew, ropa lub brzydki zapach. Mogą one świadczyć o zakażeniu. Zwróć uwagę również na to czy występuje zaczerwienienie wokół, obrzęk lub znacznie cieplejsza skóra. W porę wykryta infekcja nie jest niebezpieczna. Pamiętaj również o tym, aby kikut nie był przykrywany pieluszką – możesz ją podwinąć lub wyciąć otwór. Stały dostęp powietrza jest najlepszym lekarstwem wspomagającym szybsze gojenie, dotyczy to również wietrzenia pośladków noworodka. Zalecana jest profilaktyczna „kąpiel powietrzna”, czyli półgodzinne leżenie z gołą pupą. Można wtedy położyć dziecko na brzuszku i zostawić jedynie odkryte pośladki. Dodatkowo częsta zmiana pieluszek, smarowanie kremem bądź maścią pozwoli uchronić skórę pośladków od odparzenia.
Pierwsza kąpiel i pielęgnacja
Pierwsza kąpiel dziecka najczęściej odbywa się w szpitalu pod okiem położnej. Po powrocie do domu może pomóc ci w tym położna środowiskowa. Dzieci zazwyczaj uspokajają się w wodzie, gdyż do tej pory przebywały w takim właśnie środowisku. Jeśli jednak twój maluch reaguje na wodę płaczem, to prawdopodobnie boi się otwartej przestrzeni. Możesz ułatwić mu oswojenie się z wodą, owijając go przed zanurzeniem pieluszką tetrową. Do pielęgnacji używaj kosmetyków przeznaczonych specjalnie dla dzieci – są delikatne i raczej nie powodują uczuleń. Przed kąpielą przygotuj wszystkie potrzebne rzeczy – ręcznik, pieluszkę, krem bądź oliwkę, ubranko, a także przybory do toalety twarzy. Najlepiej, aby kąpiel odbywała się w miarę możliwości o stałej porze, pomiędzy karmieniami. Dziecko zdąży wtedy już przetrawić pokarm, a jeszcze nie będzie głodne.
Menu dzidziusia
Noworodek może spać do 20 godzin na dobę. Nie rozróżnia on jeszcze, kiedy jest noc, a kiedy dzień. Może więc być często aktywniejszy w nocy niż w dzień. Mimo wielu godzin snu pamiętaj, aby karmić noworodka co 2-4 godziny, w zależności od potrzeb dziecka. Zaleca się karmienie na żądanie, co oznacza, że kiedy dziecko sygnalizuje nam głód – najczęściej płaczem – powinniśmy dostarczyć mu pokarm. Nie poimy wtedy dziecka dodatkowo wodą. Każde karmienie powinno odbywać się w wygodnej dla mamy pozycji – pamiętaj o zasadzie przystawiania dziecka do piersi, a nie piersi do dziecka. Najczęściej karmienie trwa nie dłużej niż 15-20 minut. Warto, aby mama przed karmieniem lub w jego trakcie wypiła szklankę wody.
Ubieramy malucha
Pamiętaj, aby wszystkie ubrania, również nowe, wyprać wcześniej. Używaj do tego proszku do prania przeznaczonego dla noworodków. W Polsce matki mają często tendencję do przegrzewania dzieci. Nie zakładaj na dziecko zbyt wielu warstw ubrań. To, że dziecko ma chłodne stopy lub ręce, nie znaczy wcale, że marznie. Ciepłotę sprawdzaj na karku dziecka.
Butelkowe abecadło
Jeśli z różnych przyczyn nie możesz karmić swojego dziecka piersią – przestrzegaj podstawowych zasad podczas karmienia butelką. Przede wszystkim wyparzaj lub sterylizuj butelkę wraz ze smoczkiem przed każdym napełnieniem mieszanką. Przygotowuj je na bazie wody przeznaczonej dla dzieci. Zagotuj, a następnie ostudź, gdyż zbyt gorąca woda zabija wartości odżywcze. Wsyp mieszankę w ilości podanej przez producenta na opakowaniu i dokładnie wymieszaj, potrząsając butelką tak, aby nie było grudek. Jej temperaturę sprawdź na nadgarstku – nie może parzyć. Jeśli mleko jest za ciepłe – ostudź je, jeśli za zimne – możesz je podgrzać, wstawiając do ciepłej wody. Do podgrzewania nie używaj kuchenki mikrofalowej.
Ważne odbijanie
Gdy dziecko już się naje, zawsze podnosimy je do odbicia. Kładziemy je wysoko na ramieniu, główką prawie na naszych plecach. U większych dzieci możemy zamiast tego pomasować delikatnie brzuszek zgodnie ze wskazówkami zegara. Jeśli mimo długiego noszenia dziecku nie odbije się – połóżmy je na boku, nie na plecach, gdyż może dojść do zachłyśnięcia, i obserwujmy.
Jak nosić?
Nie zapominajmy, że dziecko można nosić na różne sposoby, np. na przedramieniu – dziecko leży brzuchem do przedramienia, ręce zwisają swobodnie. Najważniejsza zasada to podtrzymywanie głowy dziecka. Kładźmy je od czasu do czasu na brzuchu, aby mogło trenować swoje mięśnie grzbietu i obracanie głowy. Miejmy jednak na uwadze, że nie wolno wtedy zostawiać dziecka samego w pokoju.
***
Tekst: Anna Plaskota, położna, Szkoła Rodzenia „Aktywni Rodzice”, www.orto-optymist.pl