Wiele mam, które chcą dawać swojemu dziecku to co najlepsze, a więc naturalne mleko, w pewnym momencie zaczyna odciągać pokarm. Niezależnie od tego, czy jest to konieczne bezpośrednio po porodzie, czy dopiero po kilku miesiącach, gdy mama wraca do pracy. Na każdym z tych etapów czasem pojawiają się problemy, z którymi kobieta musi sobie poradzić, ale nie zawsze wie jak.
Pierwsze odciąganie
W przypadku, kiedy mama nie może nakarmić noworodka piersią, pierwszy pokarm, tzw. siarę można odciągnąć i podać dziecku. Pierwsze dni życia dziecka są bardzo istotne, dlatego tak ważne jest, aby maluch otrzymał naturalne pożywienie. Mamy mogą być zaniepokojone bardzo małą ilością siary, która wypływa podczas kilkunastu minut odciągania – nie wiedzą, czy źle odciągają, czy mają niedobór pokarmu. Tymczasem siary jest zawsze zaledwie kilka mililitrów i to zdecydowanie wystarczy dziecku. Należy pamiętać, by siarę odciągać ręcznie, gdyż jest ona dosyć gęsta i bardzo trudno będzie wydobyć ją z laktatora.
Mleko nie leci
Kobiety, które zaczynają odciągać pokarm, mogą skarżyć się, że mleko nie chce lecieć. Przeważnie powodów jest kilka – mamy chcą odciągać pokarm krótko po karmieniu, nie są odpowiednio przygotowane do tej czynności lub siła ssania laktatora nie jest dobrze dopasowana. Najlepiej jest odciągać pokarm pomiędzy karmieniami piersią lub odciągać mleko z tej piersi, którą nie karmiłyśmy maleństwa. Należy się też psychicznie nastawić na odciąganie i zrelaksować. Miejsce, gdzie zazwyczaj karmimy oraz widok dziecka potrafią skutecznie pobudzić wypływ mleka, więc warto z tego skorzystać. Piersi dobrze jest rozgrzać ciepłą wodą i delikatnie rozmasować. Konieczna będzie również pewna doza cierpliwości, ponieważ mleko zwykle nie wypływa z piersi od pierwszej sekundy.
Jak odciągać?
Odciąganie powinno jak najlepiej odwzorowywać ssanie przez dziecko, a więc mieć odpowiedni rytm i siłę. Najpierw dziecko ssie szybko i płytko, następnie wolno i głęboko – elektryczne laktatory dwufazowe naśladują te fazy. W przypadku odciągania ręcznego staraj się wykonywać ruchy, które będą imitować rytm ssania twojego malucha. W nowoczesnych laktatorach elektrycznych możesz ustawić odpowiednią siłę ssania. Podciśnienie zwiększamy do momentu, aż ssanie stanie się nieprzyjemne i obniżamy o stopień w dół, osiągając w ten sposób tzw. maksymalny komfort. Odciąganie pokarmu to kwestia wprawy, dlatego nie wymagajmy pełnej butelki mleka po pierwszej próbie.
Nawał pokarmu
Naturalnym zjawiskiem jest nawał mleczny, który występuję około trzeciej doby po porodzie. Piersi są pełne, nabrzmiałe i mogą boleć. Odciąganie pokarmu może być w tym czasie koniecznością, gdyż dziecko nie jest w stanie zjeść tak dużej ilości mleka. Jeśli więc po nakarmieniu z jednej piersi dziecko „ma dość”, a druga pierś wymaga opróżnienia, odciągamy mleko do uczucia ulgi (nigdy do końca, aby nie przyzwyczaić organizmu do większej produkcji mleka niż jest potrzebna dziecku), a po odciągnięciu robimy na piersi bardzo zimny okład na ok. 20 minut. Przyniesie to ulgę, a także będzie sygnałem do delikatnego zmniejszenia produkcji pokarmu. Podczas nawału odciąganie niewielkiej ilości pokarmu może być konieczne przed karmieniem, aby zmiękczyć pierś, tak by brodawka stała się chwytliwa. Bardzo często zdarza się, że dziecko nie jest w stanie uchwycić i zassać twardej, przepełnionej piersi.
Za mało pokarmu
Jeśli produkcja pokarmu jest za niska, odciąganie mleka może pomóc pobudzić laktację. Mleko odciągamy z tej samej piersi, z której właśnie karmiłyśmy malucha. Brak wypływającego mleka nie jest niczym nieprawidłowym. Praca laktatora ma za zadanie stopniowe pobudzenie organizmu do laktacji, a nie uzyskanie mleka po pierwszych próbach. Odciąganie pokarmu ma wspomagać cały proces, nadal jednak należy jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi i starać się pobudzać produkcję pokarmu poprzez naturalne karmienie.
Ból podczas odciągania pokarmu
Ból podczas karmienia świadczy o nieprawidłowym przystawieniu dziecka albo o nieprawidłowym sposobie ssania przez dziecko. Ból podczas odciągania to zbyt duże podciśnienie, albo zbyt wąski lejek przy szerokiej brodawce. Wbrew pozorom większe podciśnienie nie gwarantuje bardziej efektywnego odciągania, a wręcz odwrotnie – uczucie dyskomfortu, a nawet bólu może hamować wypływ mleka, dlatego należy zawsze wybierać taki stopień siły podciśnienia, aby osiągać maksymalny komfort, a więc siłę stopień niższą od tej, która jest dla mamy nieprzyjemna. W przypadku problemów z odciąganiem pokarmu najlepiej skonsultować się z doświadczoną konsultantką laktacyjną.
Widok dziecka bądź miejsca karmienia może pobudzić wypływ mleka. Przed odciąganiem pokarmu, piersi należy odpowiednio przygotować poprzez rozgrzanie ciepłą wodą i delikatny masaż.
Podczas nawału odciągaj pokarm do uczucia ulgi, nigdy do końca! W ten sposób nie przyzwyczaisz organizmu do większej produkcji mleka niż jest potrzebna dziecku. Po odciąganiu należy zrobić bardzo zimny okład na piersi na około 20 minut.
Odciąganie pokarmu powinno jak najlepiej odwzorowywać ssanie przez dziecko, a więc mieć odpowiedni rytm i siłę.
***
Tekst: Dorota Szatkowska, certyfikowany Doradca Laktacyjny CDL
Mnie bardzo pomógł laktator w pobudzaniu laktacji. Oczywiście Maleństwo było często przy piersi, ale kiedy spała to ściągałam choćby odrobinę pokarmu. Później włączyłam dodatkowo lactosan mama i produkcja mleka bardzo ruszyła.
U mnie był problem z nadmiarem laktacji – po porodzie rzeczywiście produkowałam bardzo dużo mleka i moje dziecko nie byłoby w stanie wszystkiego zjeść ? Kupiłam w końcu laktator – z tego co pamiętam marki Nuk – i bez przesady mogę powiedzieć, ze dużo mu zawdzięczam ? Gdyby nie ten sprzet to nie poradziłabym sobie z tym wszystkim.