Wydawać by się mogło, że karmienie noworodka piersią to najbardziej instynktowna czynność dla młodej mamy. Po prostu przystawiamy dziecko, a ono ssie. Jednak pojawia się pytanie: jak przystawiać dziecko? Karmienie piersią jest sztuką, której trzeba nauczyć się wspólnie z maleństwem.
W trakcie nauki napotkamy przeszkody i trudności. Pamiętajmy, że mleko mamy to najcenniejszy dla dziecka skarb i właśnie dlatego nie warto się poddawać. Zanim urodzisz malucha, dobrze jest nabyć podstawową wiedzę na temat karmienia przede wszystkim po to, by przygotować się na możliwe wyzwania, ale i odróżnić mądre rady od kłamliwych, bolących stwierdzeń, np. o tym, że masz za mało mleka lub kształt twoich sutków uniemożliwia naturalne karmienie.
Instynkt kontra nowość
Noworodek posiada odruch szukania, ssania oraz połykania, ale w trakcie pierwszego karmienia to, co instynktowne, spotyka się z tym co nowe. Maluch musi nauczyć się, jak uchwycić pierś i jak skutecznie ssać. Z kolei mama uczy się prawidłowego przystawienia do piersi, by ułatwić maleństwu ssanie. Warto poznać anatomię swoich piersi i mechanizm ssania dziecka, a wiedza ta nie jest jeszcze powszechna. Dzięki tym informacjom możliwe było obalenie wielu mitów – wyjaśnia Katarzyna Asztabska, Konsultant Laktacyjny (IBCLC).
Przełomowe fakty odkrył w 2000 roku zespół prof. Petera Hartmanna z Uniwersytetu Zachodniej Australii. Wiemy już, że kluczowym elementem udanego karmienia jest wytworzenie przez dziecko odpowiedniego podciśnienia, a ssanie przebiega w dwóch fazach. Jeśli zaś chodzi o anatomię piersi, nie ma czegoś takiego jak „zatoki mleczne”, a kształt brodawki sutkowej nie powinien mieć wpływu na udane karmienie. Jeśli posiadasz płaskie lub wklęsłe brodawki sutkowe, to w czasie ciąży możesz nosić specjalne wkładki formujące, ale wszelkie manipulacje z brodawkami (masaże, wyciąganie itp.) nie są wskazane z uwagi na możliwość wywołania przedwczesnego porodu. Udowodniono, że o wiele skuteczniejsze jest noszenie wkładek formujących po porodzie. Wtedy wszystkie tkanki są jeszcze rozmiękczone przez hormony przygotowujące ciało do porodu i w krótszym czasie można osiągnąć lepsze efekty. Zwykle jeśli brodawka nie należy do łatwych, ale da się prawidłowo przystawić dziecko, to ono samo, poprzez częste ssanie, wyciąga brodawkę tak, że trudności w przystawianiu mijają. Bywa i tak, że dziecko jest malutkie, ma maleńką buzię i nie obejmuje wystarczająco dużego fragmentu piersi. Wtedy konieczna jest stymulacja laktacji laktatorem i podawanie dziecku mleka metodą nie zaburzającą mechanizmu ssania. Laktator znakomicie formuje brodawki i przystawianie dziecka staje się łatwiejsze. Maluszek nie ma zakodowanego idealnego obrazu kobiecej piersi, więc każdy sutek traktuje jako odpowiedni bez względu np. na rozmiar.
Co możesz zrobić przed urodzeniem maleństwa?
Zanim urodzisz, poświęć chwilę na teoretyczne przygotowanie się do karmienia. Dowiesz się, czego się spodziewać, jakie są najpopularniejsze problemy związane z karmieniem. Poznasz pozycje, w których możesz karmić dziecko i zobaczysz, jak prawidłowo przystawiać malucha do piersi. Istotny jest wybór odpowiedniego szpitala. – Każda rodząca kobieta ma prawo do poradnictwa laktacyjnego, opieki w tym zakresie i pomocy w rozwiązywaniu problemów. Obowiązkiem pracowników szpitala jest prowadzenie edukacji w zakresie przystawienia dziecka do piersi. Warto zwrócić uwagę na to, kto świadczy ową pomoc i czy na terenie szpitala zawsze dostępny jest konsultant laktacyjny posiadający certyfikat CDL albo IBCLC. Jeśli jest taka możliwość, to na miejsce porodu wybierzmy Szpital Przyjazny Dziecku, w którym realizowany jest program „10 Kroków do Udanego Karmienia Piersią” – mówi Tomasz Chodkowski, ekspert laktacyjny i prezes firmy Medela. Przed porodem warto znaleźć poradnię laktacyjną, żeby w razie problemów nie panikować, ale od razu zadzwonić w celu konsultacji. Wsparcie ma ogromne znaczenie dla młodej mamy i od niego może zależeć powodzenie karmienia piersią.
Za mało lub za dużo pokarmu?
Około 3 doby po porodzie możesz spodziewać się nawału mlecznego. Piersi staną się pełne, ciepłe oraz wrażliwe, co będzie oznaką tego, że siara zmienia się w mleko dojrzałe. U niektórych pań nawał trwa ok. 24 godzin, a u innych utrzymuje się przez 3-4 dni. W jaki sposób możemy zmniejszyć ten dyskomfort? Nawał mleczny jest okresem, gdy organizm rusza z produkcją pokarmu w ilości znacznie przewyższającej potrzeby dziecka. By zmniejszyć obrzęk, konieczne jest częste karmienie noworodka, nawet 12 razy w ciągu doby. Może to nie wystarczyć i dlatego warto skorzystać z laktatora. W przypadku nawału pokarmu, jeśli maluch naje się z jednej piersi, to z drugiej odciągamy mleko aż poczujemy ulgę. Bardzo ważne jest, by nie opróżniać całkowicie piersi, ponieważ przyzwyczaimy organizm do większej produkcji mleka. Po odciągnięciu nadmiaru pokarmu warto zrobić bardzo zimny okład na pierś i pozostawić go na ok. 20 minut. Odciąganie może być także przydatne przed karmieniem malucha, ponieważ zbyt pełnych piersi może nie potrafić ssać – tłumaczy Katarzyna Asztabska, Konsultant Laktacyjny (IBCLC).
Kiedy nawał pokarmu minie, możemy mieć inne zmartwienia, formułowane najczęściej jako pytania: czy moje dziecko się najada, czy mam wystarczającą ilość pokarmu? Te obawy najczęściej są bezpodstawne, szczególnie jeśli mama prawidłowo postępuje w laktacji.
Pamiętaj, że produkcja mleka uzależniona jest od tego, ile ubywa go z piersi. By pobudzić laktację, możesz zwiększyć częstotliwość karmienia lub stosować odciągacz. Warto zwrócić się także do specjalisty by ocenił, czy dziecko jest prawidłowo przystawiane do piersi. Przede wszystkim powinnaś spróbować się zrelaksować podczas karmienia i zapomnieć o problemach. Bardzo rzadko zdarza się, żeby karmiąca mama miała za mało pokarmu, choć obniżenie laktacji może być wynikiem separacji z dzieckiem, np. w czasie choroby. Produkcję mleka można w takim przypadku dosyć łatwo pobudzić, dzięki stosowaniu laktatora.
Nidgy się nie poddawaj
W razie innych problemów warto zasięgnąć porady u specjalisty. Karmienie piersią jest jednym z najwspanialszych doświadczeń w życiu kobiety, ale nie znaczy to, że zawsze przebiega idealnie. Problemy mogą leżeć zarówno po stronie mamy, jak i dziecka, ale pozytywną wiadomością jest fakt, że niemal wszystkie można skutecznie rozwiązać.
Dziecku łatwiej chwycić wypukłą brodawkę sutkową, ale jeśli umiejętnie obejmuje pierś podczas ssania, to płaskie lub wklęsłe sutki nie będą mu w tym przeszkadzały.
Zanim urodzisz, poświęcić chwilę na teoretyczne przygotowanie się do karmienia. Dowiesz się, czego się spodziewać i jak są problemy i jak sobie z nimi poradzić.
Maluch musi nauczyć się, jak uchwycić pierś i jak skutecznie ssać. Z kolei mama uczy się prawidłowego przystawienia do piersi, by ułatwić maleństwu ssanie.
6 tydzień
Prawidłowe postępowanie w przypadku dziecka do 6 tygodnia:
• prawidłowa technika karmienia,
• niepodawanie smoczka uspokajacza ani do karmienia,
• niepodawanie wody, herbatek,
• niedokarmianie bez wyraźnego zalecenia lekarza,
• karmienie co najmniej 8 razy na dobę wedle potrzeby matki • i dziecka,
• maksymalna przerwa między karmieniami to 4 godziny – raz w ciągu doby, pozostałe przerwy maksymalnie 3 h.
Teoria to połowa sukcesu. Przy pierwszym karmieniu ważna jest pomoc osoby posiadającej praktyczne przygotowanie.
***
Tekst: Dorota Szatkowska, Certyfikowany Doradca Laktacyjny CDL