Dziecko rodzi się z dobrze rozwiniętymi zmysłami dotyku, smaku i zapachu, po nich równolegle doskonalą się zmysły słuchu i wzroku.
Wąchanie, smakowanie
We wczesnych tygodniach życia u noworodka, bardzo silnie współpracują ze sobą zmysły smaku i powonienia. Ich podwyższona wrażliwość jest wyrównaniem dla jeszcze niedopracowanego zmysłu wzroku. Poczucie bezpieczeństwa daje rozpoznawalny i indywidualny zapach mamy. Dlatego im częściej przytula ona swoje dziecko, tym szybciej jest to kojarzone przez malca jako poczucie bezpieczeństwa i schronienia. Często, przywoływanie zapachu znajomej bliskiej osoby, potrafi ukoić niepokój czy stres związany z rozłąką. Wraz ze zmieniającą się dietą, zmysły zainicjują nowy, doskonalszy proces odkrywania aromatów, a wyczulone kubki smakowe będą rozróżniać i zapamiętywać szczególne cechy i właściwości różnych potraw.
Słyszeć więcej
W ostatnim trymestrze ciąży słuch dziecka jest już dobrze rozwinięty. Potrafi ono rozróżnić częstotliwość dźwięków. Naukowcy dowodzą, że na określony głos dziecko, nawet na kilka miesięcy przed rozwiązaniem, potrafi reagować przyspieszeniem akcji serca czy licznymi ruchami kończyn. Można by przypuszczać, że odbiór ten jest mało skomplikowany i odczytywane są jedynie proste dźwięki. Jednak najsilniejsze jego reakcje pokazują, że dziecko jest uwrażliwione na różne barwy i rytmy, szczególnie na unikalny głos mamy i taty, różniący się przecież swoim tembrem. Stwierdzono, że w ciągu pierwszych trzydziestu dni życia dziecka, kształtuje się jego aktywność m. in. percepcji słuchowej. Można to obserwować podczas ssania piersi, gdy mama ucisza głos, bądź spokojnie śpiewa albo, gdy przemieszcza się wokół łóżeczka, modulując swoim melodyjnym głosem. Na dźwięk grzechotki niemowlę potrafi wstrzymywać nieskoordynowane ruchy rąk, a z odległości 20 cm, na kilka sekund, skupić swój wzrok na twarzy mamy czy taty. W drugim miesiącu życia, szeroki uśmiech opiekuna sprowokuje u malca chęć powtarzania komunikatu płynącego z mimiki naszej twarzy. Częściej też będzie wodzić za nami wzrokiem, a usłyszany dźwięk muzyki, mowy będzie próbowało zlokalizować. Już w trzecim miesiącu uwagę przykuwać będą takie elementy twarzy, które w jego odbiorze będą źródłem dźwięku i ruchu. Umiarkowana, ale wyrazista dynamika, będzie powodem do skupienia uwagi maleństwa na dłuższym kontakcie wzrokowo-słuchowym z nami. Są to sprawności, które rozwijane, kształtować się będą w kolejnych jego etapach życia, dając początek umiejętnościom społecznym.
Mamo, ja widzę!
Zupełny brak bodźców w życiu płodowym powoduje, że zmysł wzroku dziecka stopniowo będzie musiał zaadoptować się do środowiska zewnętrznego. W pierwszych minutach po urodzeniu, oczy maleństwa zmuszone są do intensywnej pracy. Początkowo, powodem do zainteresowania będą żywe i wyraziste kształty znajdujące się w jego polu widzenia w odległości 20-30 cm. W pierwszych dniach życia najbardziej atrakcyjna dla dziecka jest koncentracja na prostych przedmiotach o nieskomplikowanej linii i wzorze. Zauważalne przez maluszka są barwy białe, czarne, intensywnie czerwone, żółte. Bardziej mdłe, a wręcz pastelowe nie są specjalnym bodźcem do koncentrowania się na nich, ponieważ jeszcze ich nie rozróżnia.
Noworodek nabywa swoje zdolności w niesamowitym tempie. Już jako niemowlę rozpoznaje twarze na podstawie ich kształtu. W wieku 3 miesięcy widzi charakterystyczne jej cechy: układ oczu, nosa, ust. Potrafi również zaobserwować wyraz mimiki i ustawienie kącików ust, które są dla niego źródłem informacji, czy rodzic w danej chwili jest uśmiechnięty czy niezadowolony.
Zwielokrotnione doznania
W życiu płodowym, odbierane przez dziecko informacje są tłumione poprzez wody płodowe. Z chwilą urodzenia, komunikaty ze środowiska zewnętrznego stają się coraz intensywniejsze i znacznie bardziej pobudzane. Wszystkie zmysły od tej chwili zostają wystawione na próbę, mają bowiem przed sobą ogromną pracę do wykonania. Uszy maluszka odbierają niezliczoną ilość dźwięków. Oczy, chronione do tej pory mrokiem, poznają intensywność światła i barw. Nos, za pomocą węchu staje się źródłem rozpoznawania tego, co nowe, obce i nieznane. Przestrzeń, która stała się dla niego wielkim światem, stanowi teraz wyzwanie do udoskonalania tego wszystkiego, czego nauczyło się w łonie mamy. Po dobrze wznieconym zmyśle dotyku przyjdzie nie tylko czuć, ale również znacznie lepiej widzieć, smakować i słyszeć.
Dotykowe poznawanie świata
Skóra noworodka jest szczególnie uwrażliwiona na bodźce płynące z zewnątrz. Każde, nawet delikatne muśnięcie, zmiana temperatury jest dla maleństwa wkraczaniem w nowe doznania. Dopływająca do niego informacja odczuwana, stopniowo w bardzo indywidualny sposób, przybiera formę adaptacji do pojawiających się bodźców. Część tych doznań już zna. Otulenie jest dokładnie tym samym odczuciem, które maluch doświadczył w życiu płodowym. Teraz na nowo poznaje np. kształt piersi mamy za pomocą ust. Dopasowuje jej formę i strukturę do wewnętrznej budowy swych policzków i języka. Wrażliwe miejsce, jakim jest buzia dziecka ma szczególne zadanie poznawcze. Jest bowiem cennym źródłem wiedzy na temat, nie tylko samego dotykanego kształtu, ale również jego smaku i zapachu. Po opanowaniu umiejętności wkładania swoich rączek do ust, maluszek zapragnie zdobywać kolejne doświadczenia za pomocą swoich zmysłów. Dzięki temu wzbogacać będzie swoje zainteresowanie nowymi przedmiotami, które mają określoną strukturę, temperaturę czy miękkość.
***
Tekst: Aleksandra Osińska, Położna i arteterapeutka, założycielka Szkoły Rodzenia ABC Dobry Start w Prudniku, Członek Polskiego Towarzystwa Położnych www.szkolarodzeniaprudnik.pl